Obejrzałem film bez mrugnięcia okiem. Mimo, że codziennie, jak plaster przystaję do reszty z
podwórka, chodnika, kościoła i baru... czułem się dobrze oglądając ten film. To opowieść
dla wszystkich tych, którzy są inni od reszty, mimo że o bycie innym wcale nie walczą. Z
tęsknoty za prawdziwym "ja" mogą to wykrzyczeć światu lub w zaciszu kinowej kanapy
zamienić się w jednego z głównych bohaterów filmu...
Polecam!