Nie wiem czemu wiele osob krytykuje cos, czym zajadaja sie naprawde wrazliwi na glebokie i dojrzale smaki i aromaty ludzie. Moze poprostu nie ptrafia dobrac odpowiedniego gatuku wina i w ten wlasnie sposob niszcza calkowicie smak, zamiast go podkrelac. Osobiscie jestem zakochany przejrzystoscia tej produkcji. Sposob doboru kadrow, kolorow i glownych postaci poprostu mnie urzekl. Nie moge przestac o nim myslec, sluchac muzyki, ktora poprostu mnie wypelnia. Jestem zakochany!
Moze zeczywiscie ten ser jest jak ser plesniowy, tylko ze po dacie przydatnosci do spozycia (nawet plesnioew maja swoja granice :)? Moze to rezyse podala nam zle wino do tego sera? W kazdym razie jak musialem wziac Ranigast i troche miety po seansie. Dziwadlo jakich malo, te rzeczy mogly sie wydarzyc chyba tlyko w jakims swiecie alternatywnym, szczegolnie motyw z malcem, no ale swiat dazy w nieznanym nam kieunku, moze przedszkola powoli wypelnija sie rozmawiasjacymi o fekaliowych fantazjach dziecmi...?