Tak! Uważam że dystrybutorzy tego filmu powinni zastrzec na plakatach reklamowych, że nie jest to film dla ludzi pozbawionych mózgu.
Film jest rewelacyjny, ale niestety nie dla wszystkich.

nie znosze ludzi ktorzy pisza jak im sie nie podoba jakas wypowiedz, ze autor "jest glupi", "bezmuzgu", idp.
przyjmij do wiadomosci ze niekazdemu musza sie podobac filmy które ci sie podobaja
a co do filmu
ja dziele filmy na "dobre" i "złe" ten jest "zły"
niektórzy na "komercyjne" i "artystyczne"
niektórym autorom wydaje sie ze jezeli zrobia rozlazly film to stworza dzielo sztuki - NIE UDALO SIE
z tym filmem jest jak z tym pozostawionym w galeri opakowaniem po hamburgerz (to jakbys nie wiedzial scena z filmu ktory ci sie tak podobal)- przypadek
nastepnym razem prosze o A R G U M E N T Y

No coz. Wg mnie film jest swietny. Ale zeby go docenic trzeba miec duza wiedze. Jesli sie oglada go ot tak nie zwracajac uwagi na PRZEDE WSZYSTKIM ukryte znaczenia w dialogach to sie po prostu go nie rozumie i wydaje sie beznadziejny.

ok pewnie masz racje - to chciałeś usłyszeć

szkoda tylko ze nie umiesz tego zaargumentowac

Nie chce byc nie grzeczny, ale nie chcialem od Ciebie niczego uslyszec. Mamy odmienne zdania i tyle. Szanuje to i Ty tez uszanuj. Argumentowac? Nie bardzo wiem o co Ci sie rozchodzi.

w odpowiedzi na sarydynkowy 1. post: mówisz o argumentach minimum dwukrotnie. proszę, podaj je (uważasz, że "film jest zły", bo...)
ja jestem zachwycona. Bardzo,hm, abstrakcyjny, ale bogaty w treść i piękny. Znakomite połaczenie codzienności z irracjonalizmem. Świetnie zbudowane postaci. Kilka historii i każda piękna. Całośc cudowna. Ja naprawdę lubię dramaty. I gra aktorów w ogóle niezauważalna. Nie męczy, a wciąga. szybko minęło te półtorej godziny. spokojny klimat, ale bynajmniej nie nużący. Uzasadnij swoje zdanie, sardynko.

poniewaz zostalm wywolana do tablicy...

Wspominalam juz wczesniej o torebce pozostawionej na podlodze w galerii, która staje sie obiektem zainteresowan wlascicielki galerii i jej asystentki (pokazanych jako ostateczne wyrocznie w ocenianiu co jest sztuka) - na chwile torebka - smiec zostaje uznana za dzielo sztuki.
Atorka usilnie probuje stwozyc (ze znowu uzyje tego sformuowania) dzielo sztuki.
Rodzice przyczepiaja obrazki dzieci na scianie, ale to jeszcze nic nie znaczy.

Autorka chce nas zabrac w swiat swojej wyobrazni pogmatwoanej, zagubionej, bez celowej, bo tak naprawde sama nie wie czego chce, poszukuje na slepo. Robi film o niczym, nie wnoszac nic nowego.
Widzisz nie kazdy ma ochote ogladac cudze "wnetrznosci".

Jest taki film Woody Allen "Koniec z Hollywood" kiedy nie udany film znanego rezysera trafia na europejski festiwal i jest okrzykniety arcydzielem. Mysle ze dokladnie to stalo sie z tym filmem i to jest moje wyjasnienie dlaczego zostal nagrodzony w cannes, mysle tez ze wiele osob, ktorym podoba sie ten film sugeruja sie zabardzi opiniami recenzetow.

Wybacz ale ja wole takie filmy jak chodzby "prestige" gdzie cala historia jest jedna wielka metafora a ja zostaje z pytaniem metafoa czego?

W " Ty i ja i wszyscy, których znamy" nie dostrzegam zadnego sensu, a wiec po co krecic film o niczym?

Pewnie powiez ze zainteresowala cie jego forma, na to moge odpowiedziec tylko ze przewaga formy nad trescia mnie nie interesuje.

Napisalabym cos konkretniejszego ale ten film jest tak nie spojny, nudzy bezcelowy, amatorski, ze cieszko cokolwiek zniego wykszesac.

ależ sardynko!
ja nie oceniam filmów w skali formy nagród recenzji wybitności aktorów. ja się na tym nie znam i nie chcę. jestem prosta kobitka. obejrzałam przypadkiem i nie miałam żadnych danych o tym co będę oglądać. nic nie wiedziałąm. ale mnie rozbawił, zaskoczył, przyciągnał, nie nudził, i własnie wydaje mi się że był ogaty w treść! bardzo wewnętrzną może i niekoniecznie zrozumiałą zawsze i wszędzie, ale jakąś. Bardzo się wyróżnił. Takiego filmu nie widziałam. Był bardzo oryginalny. obejrzałam równiez Elling, zachęcona recenzją, ale to dopiero była nuda. Nic nowego w tym filmie nie było, nic mnie nie zaskoczyło, nie rozśmieszyło. Wrecz żenujące w momentach. A tu? ładne, mądre, bardzo oryginalne, nietuzinkowe, osobiste, dobre. Nie ze względu na warsztat o którym nie mam pojęcia. Dobre bo niesie pozytywną energię. budzi do myslenia rozwesela i ciekawi. podobał mi się. nie czułam że to stracony czas.

OK. najwieksze wadpliwosci mam do tego ?budzi do myslenia?, bo widzisz mnie jakos w ogole

Ps. swietnie ze mnie juz tak dobrze poznales ("prosta kobieta")

a tak w ogole to jestem ?sardynki? - jedna z postaci powiesci Pratchett ? to tak dla uswiadomienia nieuswiadomionych

Masz problem ze sobą, bo wszędzie widzisz ataki. Dziewczyna napisała o sobie, że jest prostą kobitką. Natomiast Pratchetta to już na pewno nie każdy musi czytać.

wiesz wlanie obejrzalma "Pan życia i śmierci"

i podkoniec filmu zaczelam klaskac sama do siebie

wiec poprostu szkoda czasu zeby zajmowac sie takim gniotem jak "Ty i ja i wszyscy, których znamy"

jest duzo duzo lepszych filmow

:)

może wkrótce obejrzę.czytałam kiedyś recenzję tego filmu. szyfry wojny z cage`em oglądałam. ładna historia. ale ten aktor mnie irytuje. tak bardzo go chwalą, mówią o jego kunszcie i zaangazowaniu, że nie smiem krytykować. Jednak gośc gra w dobrych filmach o naprawdę niebanalnych scenariuszach. Odrywa główną postac, zazwyczaj interesującą, ale on nie jest interesujący. bardzo wyreklamowany, wyrezyserowany, nieprawdziwy. obejrzę ten film. ale nie wiem czy polubię,bo sie juz negatywnie nastawiłam-1.cage2.o broni...

beznadziejena taa twoje argumenty, ale to bardzo bardzo nietrafione jeszcze chcesz tu wszytskich ustawiac, mniej wicej to wygladalo tak, nie lubie bo nie (haha) to po co zajmujesz sie tym filmem, moze wygrnane na festiwalch sundance i główna nagroda w cannes tez o niczym nie swiadcza? niezalezne kino amerykansjkei honoruja francuzi to juz powinno cos znaczyc. Pewnie napiszesz ze dla Ciebie to nie ma znaczenia, ze to subiektywne etc.
"Mój Chłopak się żeni", Dziękujemy za palenie, obron te filmy t porozmawiamy

wyjasnisz mi sardynki, o co ci chodzi z tym Woodym Allenem??

PS: co do Prestige, film jest siwteny i jest lepszy zdecydowanie od me .........

po co cie do czego kolwiek przekonywac
jak i tak nie zmienisz zadania
bo do ciebie najwyrazniej nie docieraja zadne argumenty (jesli wogole je przeczytales)
wybacz nikt ani krytycy ani grupa trzymajaca Cannes a ni tymbardziej TY nie bedzie mi dyktowac co ma mi sie podobac a co nie
ale skoro uwazasz ze twoja opinia jest niezaprzeczalnie sluszna - to zostan w swoim malym narcystycznym swiatku

o co chodzi z Woodym Allenem - widac nie obejrzales tego filmu

ps no coz "moj chlopak sie żeni" nie jest arcydzielem i nie mam zamiaru tego bronic, ale jest zabawny i tylko tyle

dlaczego narcystycznym, jak sie czyta Twoje posty to tak jakbys krzyczala i sie denerwowala ;)

;)
(nawias jest tylko dlatego ze post byl zakrutki kochanie)

:)

Jestem przekonanan że można "dosadniej" wyrazic opinię niż robi to sardynka. Używa łagodnych słów. Ja jestem znana z nieznoszącego sprzeciwu tonu więc wiem jak trzeba się starać i jakich słów uzywać by nie wydawać się nadto krzykliwym. Sardynki wyraziła opozycyjną wobec mojej opinie ale wysłuchama i podyskutowałam. w żadnym razie mnie nie uraziłą. Ba! obejrzałam nawet "jej" pana życia i smierci by miec swoje zdanie. i ja nie widze ~~winy~~ u sardi:) Pozdrawiam i Ją i Ciebie!

Ale harmonia ale mdłości...aż się kaszlać chce..
Przeczytajcie kilkakrotnie wasze wypowiedzi..bo raz pewnie nie wystarczy..
Wierutne bzdury !!Po co tak pisać nie macie co robić w życiu? Oglądajcie filmy i wymieniajcie się spostrzeżeniami na ich temat..tyle! Po co tu przekonywać do własnych przekonań..,gdyby każdy chciał narzucać własne zdanie z pewnością mielibyśmy hitlerowskie państwo.

Chyba nie rozumiesz słowa metafora.

a jakaz to trzeba miec wiedze,zeby zrozumiec ten film?

LOL.

Dla mnie film był rewelacyjny... byłem na nim parę lat temu w kinie i przed obejrzeniem nie słyszałem o nim absolutnie nic.

Co mnie urzekło? Zestawienie absurdalnego humoru (kupkanie się;) z niemalże poetyckimi scenami (koniec - mężczyzna uderzający monetą o przystanek i jego odpowiedź na pytanie chłopca)...

Nie pamiętam filmu już dokładnie, ale pamiętam się świetnie mi się go oglądało - od początku do końca. A co do Twojego przytoczenia Prestiżu, to u mnie jest zdecydowanie odwrotnie (prestiż dużo mniej mi się podobał) - był dobry, ale mnie nie zachwycił (reżyser sam powtórzył stworzony prze siebie schemat). All in all, nie uważam, żeby kogokolwiek tzreba było "zsylać na bezludną wyspę";) a gustów nie przeskoczymy...

tak. film magiczny. magia chwili, spontaniczności, czyli to co w życiu najpiękniejsze. bardzo wrażliwy i plastyczny. dla tego nie dla wszystkich. szkoda że nie każdy go rozumie. cóż... niektórzy wolą filmy typu Pułapka itd...
ale film rozczulający:)

też spodobała mi się scena z mężczyzną "zabijającym czas", który to czas jest względny, co ukazuje ruch "przeskakiwanie" wstającego słońca przy każdym stuknięciu monetą, czas jest ruchem, drogą jaką pokona słońce, zatem czas jest odległością, jest względnym, zatem czym jest czas??

Film rewelacyjny. Bez dwóch zdań. Co do autora tego tematu... Mam wrażenie że przydałoby się parę lekcji z czytania tekstu ze zrozumieniem. Tyle.

I z ortografii, bo ta jest na równie koszmarnym poziomie.

dzięki bogu, już myślałam że mam jakąś nerwicę natręctw, że tylko mi to przeszkadza.
Sardynki, naprawdę starałam się skupić na twojej... "argumentacji", ponieważ staram się zrozumieć obie strony konfliktu, ale twoja ortografia wytrącała mnie z równowagi i utraciłaś przez nią wiarygodność.
Ja nie jestem mistrzem języka polskiego, ale wiesz, jest taka opcja w komputerze, że takim zygzakiem są podkreślane błędy i można je poprawić, wiesz? Naprawdę polecam :)

I taka jeszcze uwaga rzucona na wiatr, do nikogo konkretnie:
Twierdzicie, że nie dacie sobie wcisnąć czyichś poglądów, opinii, że nie narzuca się gustów... a sami usiłujecie to zrobić (chyba, że to po prostu bardzo silna chęć uzasadnienia swojej opinii). Albo inaczej: ktoś wyraża swoją opinię, a odbierane jest to jako akt agresji. TO JEST FORUM, to normalne, że wyrażane jest swoje zdanie i odczucia. TO NORMALNE, że ktoś się z nimi nie zgadza i chce to przedyskutować. Ale należy to robić w KULTURALNY sposób, używając autokorekty.

A ja powiem tak - film po prostu mnie poruszył po całości....! Dlaczego?

1) Dlatego, że jest cudownie zagrany - dzieci, sprzedawca butów, Miranda... wszyscy grali mega naturalnie.
2) Dlatego, że wreszcie pokazano w filmie normalnych, prawdziwych ludzi a nie jakichś sztucznych "pięknych i zajebistych" w klimacie hollywoodzkich komedii romantycznych. To jest taka ulga po prostu jak się ogląda aż..
3) Dlatego, że wszyscy bohaterowie budzą moją ogromną sympatię. Wszyscy są trochę słabi, trochę silni. Wszyscy szukają na swój pokręcony sposób miłości. Są po prostu ludzcy i prawdziwi.
4) Bo całość mimo, że dotyka dość ważnych i czasem trudnych spraw - jest niesamowicie lekka i zabawna.
5) Dlatego, że mimo że jestem facetem, to oglądając ten film miałem łzy w oczach.