Wybrałam się na niego całkiem przypadkiem, kiedyś może i by mi się spodobał, ale teraz widzę,że ten film pozostawił we mnie jedynie negatywne odczucia. Niby jest ambitny, niekonwencjonalny, ale przez to momentami sztuczny i "na siłę udziwniony". NIe ma w nim żadnych pozytywnych wartości. Owszem, pokazuje samotność i pragnienie znalezienia miłości, ale miłości idealnej, nie istniejącej w prawdziwym życiu. I właśnie taka miłość ma rozwiązać problemy bohaterów. Każdy szuka tej miłości, ale nie tam, gdzie trzeba. A dziewczynka ze "skrzynią posagową" to dal mnie symbol dzieci pozostawionych samym sobie, bez wychowania i wsparcia ze strony rodziców, która chce założyć idealną rodzinę, ale jak ma kochać, gdy nikt nie dał jej takiej miłości, jakiej potrzebuje dziecko...?